sobota, 9 marca 2013

#2

- Co chcemy sobie przyrzec? - Że będziesz mnie kochał nawet wtedy, gdy będziesz mnie nienawidził. - Kochać się nawet wtedy, gdy będziemy się nienawidzić. Żadnego uciekania. Nigdy. Nikt nie odchodzi. Choćby nie wiem co. - Żadnego odchodzenia. - Co jeszcze? - Że będziemy się sobą opiekować. Nawet jak będziemy starymi, cuchnącymi w demencji. A jeśli dostanę alzheimera i zapomnę Cię.. - Codziennie będę Ci przypominał kim jestem. Opieka w starości, demencji i smrodku. To obowiązuje na zawsze.

siedzę teraz w krótkich spodenkach , za dużej koszulce z potarganymi włosami i nieumalowana ale gdybyś tak napisał smsa, żebym przyszła nie idąc nawet w stronę lustra przeskoczyłabym przez stertę ubrań z podłogi i psa rozwalonego w drzwiach i pobiegłabym do Ciebie kompletnie nie przejmując się tym , że wyglądam jak siedem nieszczęść bo wiem , że zawsze mnie akceptowałeś niezależnie od tego czy paradowałam w szerokim dresie czy obcisłych rurkach , z makijażem czy podkrążonymi oczami . byłam dla Ciebie najpiękniejsza zawsze i zawsze akceptowałeś moje wady i nawyki .. pewnego dnia czar prysł , odszedłeś a ja nie mogąc się pogodzić z tym faktem stoczyłam się na dno w którym teraz nadal tkwię a żadna dłoń nie została wyciągnięta w moją stronę.

wiele razy próbowałam Cię zrozumieć. uwierz, wiele. próbowałam już na leżąco, na siedząco, na stojąco, w kuchni, w salonie, na kapie, leżąc na podłodze, siedząc na lekcji, pijąc herbatę, biorąc prysznic, zasypiając. próbowałam w sukience, w spodniach, w samej bieliźnie. próbowałam w ciszy i próbowałam nawet w kinie. próbowałam latem, zimą, w deszczu i w upale. próbowałam już chyba w każdym miejscu, o każdym czasie, przy każdej czynności. i wiesz co? nadal nie rozumiem. patrze na to wszystko i nic. w głowie przewijają mi się tylko wspomnienia o Tobie. ale nawet one nie pomagają mi zrozumieć. zastanawia mnie to, czy sam rozumiesz jak postępujesz? nigdy nie potrafiłeś mi tego wytłumaczyć. a przecież tych chwil niepewności było już tak wiele. o wiele za dużo

Bo ktoś jest głupi, chudy, gruby, tłusty, brzydki, Bo zamiast spojrzeć w lustro łatwiej krytykować innych.

Nie, nie życzę jej źle, ja wiem na co szmata zasługuje.

Każdy z nas zna piosenkę przy której może popłakać, pomarzyć i pobyć samemu.

Oczekujesz na coś, a to nie nadchodzi, nie pojawia się, żadnego znaku, minimalnej nadziei, nic, pustka. Boli, nie?

Czasem bardzo ciężko jest lubić ludzi.

Chciałabym znów być dzieckiem. Takim, które wspina się po drzewach i biega po placu zabaw. Takim, które nie martwi się o wszytko. Takim, które nie ma żadnych problemów. Takim, które ma wszytko w dupie. Mała i odważna. Podchodząca do życia z uśmiechem i łopatą - by zakopywać dołki!

przyzwyczajaj się do rąk, do ust, oczu i do pleców - ale tylko do tych, które Cię chcą. w przeciwnym razie skazujesz się na cierpienie - bo to tak bardzo boli, bycie niechcianą.

W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie, skończywszy na uprawianiu miłości. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz